czwartek, 11 kwietnia 2013

Rozdział 38



Do klubu dojechaliśmy na 19:00. Weszliśmy do środka. Oliwia od razu gdzieś zniknęła, a chłopaki zaczęli się bawić. Podeszłam do baru i usiadłam na krześle obok. Podszedł do mnie kelner, którego znałam z dawnych lat.
- Róża, widzę że piłka i taniec Ci służy - przytulił mnie przez bar.
- Aj weź. Miałabym prośbę - zwróciłam się do niego.
- Pomogę, ale jaką ? - zapytał.
- Proszę miej tych trzech panów na oku. Nie chciałabym aby mieli nieprzyjemności - pokazałam na Marco, Mario i Mo.
- No Dortmund też Ci służy. Ocywiście będę miał na nich oko. Nie miej obaw, dopilnuję ich - zaśmiał się i odszedł do klientów.
Siedziałam i popijałam drinka, gdy nagle ktoś położył rękę na moim ramieniu. Był to Mo.
- I jak się bawisz ? - powiedział mi do ucha, ponieważ było głośno.
- Bywało lepiej - uśmiechnęłam się.
- To chodź, zatańczymy - złapał mnie za rękę i nie zdążyłam odpowiedzieć.
Akurat trafiliśmy na wolnego. Moritz położył swoje dłonie na moich biodrach a ja swoje zawinęłam na jego szyi. Z boku bacznie przyglądał nam się Mario. Śmieliśmy się wzajemnie. Gdy piosenka się skończyły przeszedł Mario i mnie odbił. Ty razem piosenka była szybka. Zaczęłam się wygłupiać. 
Po skończonej piosence poszłam z Mario do stolika, gdzie siedziała Oliwia, Marco i Mo. Oliwia znalazła sobie jakiegoś chłopaka z którym się bawiła. Cała ona. Kelner przyniósł trunek i zaczęliśmy pić. Oczywiście Marco kierował, więc nie pił. Po godzinie wszyscy byli upici. Oprócz mnie i Marco. Wzięłam Oliwię pod bok i zaprowadziłam do samochodu. Marco zaś wziął Mo i Mario.
Pojechaliśmy do domu. Po drodze Oliwia zasnęła, więc gdy dojechaliśmy do mojego domu Marco wziął ją na ręce i zaniósł do pokoju. Tym razem to ja musiałam zawlec chłopaków do pokoi. Mario sam dotarł do swojego a Mo trzeba było pomóc, więc to zrobiłam.
Pomgłam położyć się mu na łóżko i już chciałam odejść gdy złapał mnie za rękę. 
- Proszę zostań - powiedział i wstał.
A więc jednak nie był taki pijany. Można powiedzieć że w ogóle. Położył swoje ręce na moich biodrach i mnie do siebie przyciągnął.
Spojrzał mi głęboko w oczy a ja onieśmielona jego oczami nie mogłam nic powiedzieć. Nie zauważyłam gdy nasze usta się spotkały. Na początku było to delikatne  musnięcie , ale z sekundy na sekundę pocałunek się pogłębiał.
Delikatnie rozpiął moją sukienkę a ja do końca ją zdjęłam. Rozpięłam mu koszulę a on ją zdjął. W końcu oboje położyliśmy się na łóżko a noc była cudowna, pełna namiętności.
~ u Oliwii  
Gdy Marco położył mnie na łóżku dotarło do mnie że go pożądam. Złapałam go za rękę i przysunęłam się do niego.
- Nie możemy - powiedział gdy nasze usta prawie się spotkały.
- Nikt się nie dowie - szepnęłam mu do ucha.
Przysunął się do mnie i mnie pocałował. Był to pocałunek pełen namiętności. Rozpięłam mu koszulę a on moją sukienkę. Zaczął całować mnie po szyi więc oddałam się rozkoszy. Nie chciałam wiedzieć co się stanie jak dowie się o tym Róża. Teraz chciałam Marco. Po głowie chodziły mi jeszcze myśli do Mo. 
Noc minęła nam upojnie. Czułam namiętne pocałunki Marco na swoim ciele.


______________________
Trochę krótki, wiem : C.
Jutro postaram się napisać dłuższy : )
A w ogóle podoba się ?       
 

2 komentarze:

  1. Jest gitesowy !<3
    Jest i akcja<3333
    Świetny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały! :) W końcu nadrobiłam ;) Niezłą akcja xD Czekam na kolejny! :*

    OdpowiedzUsuń