Rozdział 2
.. podbiegł do mnie wysoki pół-blondyn i powiedział :
- Przepraszam , ale pomyliłem walizki - po tych słowach spojrzał na moją walizkę (która okazała się nie być moją). Byłam trochę zmieszana po podróży i nie wiedziałam co się dzieje , dopiero po paru sekundach dotarły do mnie słowa chłopaka , więc mu odpowiedziałam :
- Nic się się stało. Każdemu może się zdarzyć - uśmiechnęłam się do niego i wzięłam swoją walizkę. Gdy podeszłam do Oliwii , która stała już w odprawie , odwróciłam się , aby zobaczyć jeszcze raz tego chłopaka.
- Kto to był ? Bo wyglądał jakoś znajomo - zapytała Oliwia.
- Nie mam pojęcia. Po prostu pomylił walizki i zamiast swojej wziął moją i tyle. - spojrzałam na panią , która stałą przy odprawie. Wyciągnęłam bilety i jej podałam.
- Niech Ci będzie ale mówię Ci , że gdzieś widziałam już tą twarz - odpowiedziała Oliwia.
Uśmiechnęłam się do niej i weszłyśmy na pokład samolotu. Zajęłyśmy pierwsze wolne miejsca i się "rozgościłyśmy". Po paru minutach głos w samolocie przypomniał o zapięcie pasów , bo zaraz startujemy. Podróż trwała półtorej godziny , ale nic nie pamiętam , bo zaraz usnęłam. Jednak przez pogodę wylądowaliśmy pół godziny później. Od razu po wyjściu z samolotu Oliwia zadzwoniła po taksówkę. Na trawie zobaczyłam czarną kurtkę. Podeszłam do niej, podniosłam ją i zobaczyłam napis " Hungry German Youth ". Ta kurtka wydawała mi się znajoma.
- A no tak , to ten chłopak z lotniska w Polsce miał taką kurtkę. - powiedziałam do Oliwii.
- To co z nią zrobisz ? - zapytała.
- Nie wiem. Może jeszcze kiedyś spotkam tego chłopaka to mu oddam , a pewnie leciał tym samym samolotem do Dortmundu , jak my.
Po tej wypowiedzi schowałam kurtkę do torby.
___
Jeszcze się rozkręci , zobaczycie :)
Mam nadzieję , że się podoba :]
Jak już jesteś zostaw po sobie ślad. Dziękuję :DD.
Supcio rozdział :D Czekam na kolejny *.* Zapraszam do mnie:
OdpowiedzUsuńhttp://zdjecie-z-marco.blogspot.com/
świetny :) czkam na kolejne rozdziały :D
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie:http://lukasz-marcelina-story.blogspot.com/