piątek, 22 lutego 2013

Rozdział 1

Ten dzień był niesamowity. Moje 18-ste urodziny były cudowne. Jutro jadę razem z Oliwią do Dortmundu. Tak się cieszę. Już od dawna marzyłam o wyjeździe do tego pięknego miasta. Jadę tam nie tylko ze względu że ma tam swoją siedzibę Borussia Dortmund , ale dlatego abym mogła kontynuować naukę tańca , a tam są naprawdę przyzwoite szkoły taneczne. Była godzina 23:41 gdy dostałam esemesa od Oliwii :
" Ja już spakowana , a Ty ? Teraz idę się umyć i spać. Już nie mogę się doczekać :D "
Po przeczytaniu tej wiadomości uśmiechnęłam się do siebie i odpisałam jej :
" Ja także gotowa. To do jutra i dobranoc :) "
Wysłałam wiadomość i położyłam się na łóżku , ale szybo zasnęłam nie mogąc doczekać się jutra.
Wstałam o 8:00 i poszłam do łazienki umyć się i ubrać. Miałam na wyszykowanie się 2 godziny , ponieważ już o 10:00 miałyśmy samolot. Gdy zeszłam na śniadanie zobaczyłam walizki Oliwi w przedpokoju i pobiegłam do kuchni. Przeszłam próg kuchennych drzwi i zobaczyłam siedzącą obok mojej mamy Oliwię i nie zastanawiając się długo rzuciłam się jej na szyję. Usiadłam obok niej i zjadłam śniadanie. Gdy skończyłam jeść wybiła godzina 9:30 , więc już się pakowałyśmy do samochodu. Pożegnałam się z mamą , a następnie z bratem i wsiadam do auta. Na lotnisko odwiózł nas tata , więc byłyśmy już na miejscu o godzinie 9:40. Tata pomógł nam wyciągnąć walizki , dał mi buziaka na pożegnanie i wrócił do domu. Weszłyśmy do budynku , gdy nagle ..

___
Mam nadzieję , że się podoba :).
Jak już jesteś zostaw po sobie ślad :]
Następne postaram się wrzucić niebawem :D

1 komentarz:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie :)
    Zapraszam do siebie : http://przyjazn-i-milosc-w-borussi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń